AIR DOLOMITI – RECENZJA Z LOTU

Air Dolomiti nad Alpami

Czerwiec 2019 roku – rezerwuję lot do Werony Lufthansą z przesiadką we Frankfurcie. Relacja z podróży: http://7mildalej.pl/lago-di-garda-gory-woda-wiatr-we-wlosach/ O ile odcinki WAW-FRA oraz FRA-WAW odbyły się na pokładach samolotów jedynej ***** linii w Europie, to już dwa odcinki FRA-VRN oraz VRN-FRA miałem okazję gościć na pokładach samolotów AIR DOLOMITI. Dla mnie były to pierwsze loty tymi liniami i byłem ciekawy jak są radzi mały przewoźnik wykonujący połączenia dla Lufthansa Regional.

Linie zostały założone w 1989 roku, a ich portem macierzystym jest lotnisko Werona-Villafranca. Operacje lotnicze przewoźnik rozpoczął w 1991 roku. Od 2003 roku spółka jest kontrolowana przez LUFTHANSA GROUP. Flotę stanowi 14 samolotów EMBRAER 195.

Obsługiwane porty lotnicze: Włochy – Werona, Bari, Turyn, Wenecja; w Niemczech – Monachium oraz Frankfurt.

LOTY FRANKFURT – VERONA – FRANKFURT

Lot: Frankfurt – Verona, kod: EN8826, klasa: ECONOMY, czas rozkładowy: 12:10-13:20 (1:10h)

Boarding we FRA

Boarding we FRA – autobus, wyboardowanie w VRN – autobus. Obsługa przy gate’ie przebiegła szybko i sprawnie. Podróż autobusem do samolotu trwała prawie 10 minut. Samolot wystartował o 12.18 (opóźnienie 8 minut). Planowane lądowanie na lotnisku odbyło się jednak z prawie 20-minutowym opóźnieniem z uwagi na przerwaną procedurę na podejściu i dodatkowy krąg. Pilot od razu poinformował pasażerów o tym fakcie: “due to traffic on runaway”.

Lot: Verona – Frankfurt, kod: EN8829, klasa: ECONOMY, czas rozkładowy: 18:30-19:45 (1:15h).

Lotnisko Verona-Villafranca (VRN)

Boarding w VRN – autobus, wyboardowanie we FRA – autobus. Obsługa wykorzystuje check-iny Lufthansy, gate – również szybka i sprawna obsługa – uruchomiono 2 stanowiska boardingowe. Jedyna i totalna niedogodność – trzymano nas w autobusie na rozgrzanej płycie przez prawie 15 minut (!?) Samolot wystartował o 18:40 wylądował we Frankfurcie o 19:40, a lot trwał 1h06m i był zgodny ze średnim, rzeczywistym czasem lotu na tej trasie wynoszącym 1h05m. Rozkładowo lot VRN-FRA trwa 1:10h (18:30 – 19:40).

NA POKŁADZIE

Lot FRA – VRN odbyłem na fotelu 14F, a więc w rzędzie z legroomem z tytułu obecnego wyjścia bezpieczeństwa. Miejsca jak zwykle w takim przypadku jest wystarczająco dużo.

14-ty rząd gwarantuje wystarczającą ilość miejsca

W locie powrotnym: VRN – FRA miejsce 16F. W tym przypadku ilość miejsca już nie rozpieszcza. Typowa dla EMBRAERA 195, aczkolwiek w “Brazylijczykach” LUFY jest go trochę więcej – zdaje się, że jeden rząd więcej upakowano do AIR DOLOMITI. A może to tylko złudzenie..? Fotele oczywiście rozkładane.

Ilość miejsca w normalnym rzędzie jak w LOT-owskich 195-kach
Bagażniki mieszczą cabin bagi, ale nie rozpieszczają wielkością

Na pokładzie oczywiście brak gniazdek z USB, ale jest za to system wi-fi. Nie sprawdziłem jego możliwości, gdyż próby logowania niestety nie przynosiły skutku.

System zwany trochę na wyrost Inflight Entertaiment System

Dostępny jest oczywiście magazyn pokładowy “SpazioItalia”. Wszystkie komunikaty podawane były w trzech językach: włoskim, niemieckim oraz angielskim. Wszystkie podane w sposób nie zakłócający spokoju pasażerów. Przed lądowaniem we Frankfurcie pojawił również komunikat dla transferów o gate’ach i godzinach odlotu. Jak wspomniałem również po odejściu na drugi krąg przed lądowaniem w VRN kapitan podał stosowny komunikat dotyczące tego lądowania. Dzięki temu odejściu mogliśmy podziwiać z wysokości +/- 3000ft przepiękne włoskie miasteczko: Mantovę.

Mantova – widoczna podczas drugiego podejścia

SERWIS POKŁADOWY

Przechodzimy do najważniejszej części recenzji czyli cabin crew i service. Załoga trzymała profesjonalny poziom w trakcie obu rejsów. Uśmiech, pomoc, dodatkowy serwis nie stanowił problemu. Na dzień dobry pasażerowie otrzymali chusteczki odświeżające. Kiedyś były standardem na pokładzie, dzisiaj w dobie księgowych i kosztów podobno zbędny relikt.

Posiłek – w każdym z lotów – kanapka na zimno: do wyboru: z kurczakiem lub serem. Do tego napój: można zamówić zarówno bezalkoholowy: woda, soki, itp. lub alkohol (wino, prosecco, itp.). Jak na taki lot – full wypas!

Żelazna porcja żywnościowa w AIR DOLOMITI
Settimo cielo

Nie było problemu z drugim napojem, a nawet jak zauważyłem z dodatkową kanapka dla pasażera. Tylko pochwalić. Settimo cielo – napis jaki widnieje na serwetkach znaczy tyle, co siódme niebo. Takie “małe” niebo, ale jednak we włoskim stylu.

PODSUMOWANIE I WRAŻENIA Z LOTU AIR DOLOMITI

Chociaż dwa loty to niezbyt wiele, aby wystawić obiektywną ocenę linii lotniczej, ale wystarczająco, aby pokusić się o subiektywną ocenę. AIR DOLOMITI zaskakuje pozytywnie. Teoretycznie nie powinno to dziwić, są częścią 5-gwiazdkowej LUFTHANSY. Jak na typowe linie regionalne dają jednak pasażerowi coś więcej. Obsługują tylko połączenia typu short-haul, czyli trwające nie więcej niż 3h – w ich przypadku do 1,5h. Pasażer od linii regionalnej na short-haulu oczekuje generalnie żeby punktualnie i bezpiecznie przewiozła go z punktu A do punktu B. AIR DOLOMITI daje właśnie to coś więcej, za co naprawdę należy się pochwały.

Pozytywy “+”:

  • + nowe samoloty oraz czystość na pokładzie
  • + bardzo sympatyczna i profesjonalna obsługa na pokładzie
  • + szybki i sprawny boarding przy gate’ach
  • + dostępny (chociaż tylko za opłatą) system wi-fi
  • + wybór napojów (łącznie z alkoholem) – free charge
  • + dostępne chusteczki odświeżające
  • + poczęstunek – kanapka (nawet do wyboru) – free charge

Negatywy “-“:

  • – w przypadku uniformów cabin crew mogliby wykazać więcej włoskiej inwencji – w końcu to kraj słynący z dyktowania trendów modowych całemu światu
  • – w przypadku lotu FRA-VRN opóźnienie (niezawinione pewnie przez przewoźnika)
  • – boarding w Veronie – oczekiwanie w temperaturze ponad 30’C w nieklimatyzowanym autobusie na płycie lotniska to dosyć wątpliwa przyjemność – łyżka dziegciu w beczce miodu, czyli jakby powiedzieli Włosi – la nota dolente, albo un piccolo difetto.